Kiedy się obudzę, nasycę się widokiem twoim – Ps. 17:15
Niech się przeniesie od nicości
Ma dusza tam, gdzie źródło życia,
Od spraw co giną – do wieczności,
Szczęsnego z Bogiem zawsze bycia.
Niech się nasyci majestatem
Tego, co wszystkie światy stworzył;
Niech myśli, jak ptaki skrzydlate
Ulecą hen, w błękit przestworzy.
Niech serce śpiewa Panu chwałę,
Duch karmi się potęgą Słowa,
Niech dzieła Boga doskonałe
Dają mi siłę wciąż od nowa.
<<<wczoraj | jutro>>> |